Dostawcze z EFL

23 lipca
16:32 2009

Tajemniczy skrót oznacza nie mniej nie więcej tylko Europejski Fundusz Leasingowy. EFL działa już na polskim rynku leasingowym prawie 18 lat i wciąż zalicza się do najlepszych. W 2001 roku EFL z największej prywatnej firmy leasingowej przeistoczył się w członka, albo inaczej stał się członkiem Credit Agricole, czyli jednej z największych firm finansowych na świecie. Motto EFL brzmi: „Pomagać w rozwoju małym i średnim przedsiębiorstwom tworząc bezpieczny, efektywny i dostępny system finansowania inwestycji”. Brzmi ładnie, tylko, że takich deklaracji przedsiębiorcy już się nie raz i nie dwa nasłuchali i niewiele z nich wynikło. Załóżmy jednak, że EFL trzyma się tej zasady. Co zatem oferuje, jeżeli chodzi o leasing samochodów dostawczych, o który przedsiębiorcy małych firm tak często pytają.
– Na początek chciałby powiedzieć, że nie ma powodu, aby nie wierzyć w nasze dobre intencje – stwierdził przedstawiciel Auto EFL Leasing. – Wystarczy tylko prześledzić opinie naszych klientów. Wracając jednak do meritum, proponujemy samochody dostawcze o DMC czyli dopuszczalnej masie całkowitej pojazdu do 3,5 tony. Proponujemy ponad 120 najpopularniejszych modeli samochodów nowych i używanych, w tym oczywiście dostawczych. Dajemy gwarancję uproszczonych procedur, na życzenie leasingobiorcy formalności załatwiamy w jego siedzibie, proponujemy naszym klientom najkorzystniejsze pakiety ubezpieczeniowe, dopasowujemy parametry oferty do indywidualnych potrzeb klienta, nasi klienci odbierają zarejestrowane i ubezpieczone auta, no i oczywiście stosujemy przeróżnego rodzaju upusty i rabaty.
Trudno byłoby o inną wersję wypowiedzi przedstawiciela firmy, praktyka pokaże czy pokrywa się z teorią. Takich zapewnień jest wiele w przeróżnego rodzaju ofertach leasingowych i kredytowych.
– Zdecydowanie jestem za opinią przedstawiciela EFL, ponieważ korzystałem z usług tej firmy. Jego przedstawiciel nie dodał, że można też negocjować indywidualnie warunki umowy. Firma nie robi z tego żadnych problemów. Jestem właścicielem kilku sklepów spożywczych, dlatego posiadanie samochodu dostawczego jest w moim przypadku wprost niezbędne. Na kupno nie zdecydowałem się, bowiem raty kredytu oraz jego całkowity koszt był zbyt wysoki. Biorąc auto w leasing nie angażowałem swoich środków finansowych, a spłacałem jedynie czynsz. Umowę podpisałem na 5 lat, a po jej wygaśnięciu wziąłem w leasing kolejny, ale już nowy samochód. Mogłem tamten odkupić, ale już wcześniej było to auto używane, po co więc mi stare auto. Teraz po wygaśnięciu kolejnej umowy samochód odkupię. Decyzja o kredycie czy leasingu jest decyzją osobistą decyzją każdego klienta, ja postawiłem na leasing i wcale tego nie żałuję.
ram