Ten kto ma gotówkę nie musi się martwić kredytami, zaostrzoną polityka kredytową, kaprysami banków i koniunkturą. Ci co maja kasę po prostu idą i kupują to co jest im do życia, czy też do szczęścia potrzebne. Ci co tej kasy nie mają muszą ustawić się w kolejkach po kredyty i żyć w niepewności czy łaskawość banków ich dosięgnie czy też odejdą z kwitkiem od okienek bankowych. Taka jest teraz sytuacja na rynku kredytowym szczególnie jeżeli chodzi o kredyt na samochód. Z jednej strony trudno się bankom dziwić, że stały się tak restrykcyjne w swojej polityce kredytowej, ponieważ nadal mają duże kłopoty z odzyskaniem swoich należności, z drugiej jednak nie odzyskają ich jeżeli zamkną się całkowicie na klienta. Polityka kredytowa banków musi zostać złagodzona, ponieważ leży to w interesie obu stron – banków oraz kredytobiorców.
Martwmy się o siebie, o swój majątek swoje zdrowie i swoje pieniądze, bowiem zapowiadane podwyżki mogą być bardzo dotkliwe dla naszych kieszeń. Szczególnie dla kierowców, bowiem nie tylko podwyżki ubezpieczeń na tym rynku są zapowiadane, ale także kosztów kursów nauki jazdy, cen paliw, więcej także zapłacimy za badania techniczne wydanie dowodu rejestracyjnego oraz za tablice rejestracyjne. I nie są to wcale kosmetyczne podwyżki, bowiem na przykład za badania techniczne zapłacimy teraz, w zależności od rodzaju pojazdu oraz zakresu badania od 100 do 500 złotych (aktualnie od 60 do 176 złotych), za wydanie dowodu rejestracyjnego 110 zł (jest 48 zł.), a za tablice rejestracyjne 160 zł (aktualnie 80 zł.).
To dużo, ponieważ najczęściej – przynajmniej tak wynika z danych urzędów zajmujących się rejestracjami – rejestrowane są samochody używane, niektóre bardzo używane. Czyli podwyżki uderzą przede wszystkim w najbiedniejszych. Poza tym najczęściej auta kupowane są za kredyt na samochód, a jak wiadomo tanie kredyty samochodowe już sie skończyły. W związku z tym nie dość, że raty miesięczne spłaty kredytu są poważne dla rodzinnego budżetu, to jeszcze gdy dojdą planowane podwyżki może zabraknąć pieniędzy na jazdę zakupionymi za ciężkie pieniądze autami. Jak mówią specjaliści auto może teraz stać się nie lada luksusem. Nawet wtedy jeżeli nawet powrócą tanie kredyty samochodowe.
Zapowiadane podwyżki mają wejść w życie dopiero w 2011 roku. Póki co jednak Polacy podpisują coraz więcej umów ubezpieczeniowych: ubezpieczenia na życie, ubezpieczenia majątkowe, ubezpieczenia komunikacyjne, ubezpieczenia zdrowotne. Coraz więcej polis, coraz więcej firm i coraz więcej problemów. Teraz praktycznie nie ma już kredytów bez polis ubezpieczeniowych, nie wolno nam wyjechać na drogę publiczną bez ubezpieczenia oc i jeżeli się nie ubezpieczymy nie możemy liczyć na pomoc lekarską i wypłatę odszkodowania. Zaznaczmy prawidłowo oszacowane odszkodowanie i terminową wypłatę, bowiem najczęściej jest akurat odwrotnie.
Ważne odszkodowania
29 lutego
15:37
2012