Jak by tu oskubać klienta…

10 lipca
11:00 2009

…zastanawiają się bankowcy i w dużej mierze zupełnie nieźle im to wychodzi. Na przykładzie pewnego banku /nazwa nie jest w tym przypadku najistotniejsza, zresztą fakty można skojarzyć ze stronami internetowymi tego banku/ i jego oferty kredytu samochodowego. Zacznijmy może od tego, że w przeciwieństwie do innych branż rynek samochodowy ma się zupełnie nieźle. Samochody w salonach schodzą jak świeże bułeczki, w dużej mierze sprawiają to banki, które mimo zapaści na rynku finansowo-kredytowym o kredytach samochodowych nie zapomniały. Kredyty samochodowe są biznesem pewnym, bowiem nawet jak klient straci  zdolność kredytową to bank zabierze mu samochód. Najczęściej bowiem ciąży na nim zastaw rejestrowy, lub akt przewłaszczenia, nie mówiąc już o cesji prac z polisy ubezpieczeniowej. Nic więc dziwnego, że wśród bankowych ofert kredytowych, kredyty na zakup samochodu zajmują poczesne miejsce. Klientów bankom również nie brakuje, jest więc kogo oskubać. Prześledźmy jedną taką ofertę skredytowania przez bank zakupu samochodu używanego. Cel oczywisty – kredyt na zakup samochodu używanego wszystkich marek samochodowych.  Raty jak to zwykle bywa bank proponuje stałe i malejące, zabezpieczenia to cesja polisy i przewłaszczenie. Maksymalna kwota kredytu na zakup samochodu i zapłatę opłaty przygotowawczej, w przypadku samochodów używanych /bank zapomniał, że kredytuje tylko samochody używane?/ – do 90% wartości rynkowej samochodu według katalogu Eurotax – Sprzedaż. Bank może kredyt rozłożyć nawet na 60 rat – czyli na 5 lat /wiele banków rozkłada spłatę zadłużenia  nawet na 8 lat/. Ale nie wszystkie używane auta mogą skorzystać z takiego przywileju, a tylko te, które najdłużej używane są przez 1 rok. W następnej kolejności: do 4 lat – od 3 -48 miesięcy, do 6 lat – 36 miesięcy oraz używane przez 8 lat /nie dłużej/ bank rozkłada kredyt tylko na dwa lata. Poza tym każdy kredytobiorca musi mieć 10% wkładu własnego, standardowo jednak bank życzy sobie 20% wkładu własnego. Zmienne jest też oprocentowanie takiego kredytu i wygląda następująco: przy kredytowaniu przez okres od 3 do 9 m-cy oprocentowanie wynosi 6,59%, 15 mies. – 7,59%, 18 mies. – 10, 49% od 24 do 60 mies.- 10,99%. Opłaty za uruchomienie kredytu bank sobie liczy nawet 5%!…, a jeżeli ktoś chce wcześniej spłacić kredyt zapłaci musi 2%. Ale to nie wszystko, bowiem jeżeli zaistnieje potrzeba zmiany warunków umowy kredytobiorca zapłaci temu bankowi nawet 100 zł. Jeżeli ktoś myśli, że bank ten jest osamotniony w swoich praktykach to grubo się myli, bowiem podobne metody, a w niektórych przypadkach jeszcze gorsze, stosuje wiele banków. Grunt to oskubać jak najwięcej klientów.
lipiec